niedziela, 29 stycznia 2012

Z resztek

A to taka resztkowa tunika dla małej damy> Resztkowa, bo to jakiś akryl, nie wiem nawet co to i od kiedy leżał w moich zbiorach resztkowych. Mała Dama zadowolona, a ja tym bardziej, bo chyba przypadła jej do gustu ta    tuniczko-sukienka i nie chciała jej zdjąć. No cóż dzieci mają swoje kaprysy.

Żakiecik

Miała być dla mnie, ale po prasowaniu okazało się, że za duża. A poświęciłam na jej zrobienie prawie tydzień. Prułam i robiłam, a jak mnie zdenerwowała to odkładałam, ale tylko na parę minut i znowu się męczyłam. No i po tych zmaganiach dobrnęłam do końca, a bluzeczka już powędrowała do mamy, która jest nią oczarowana, a ja muszę zrobić drugą, bo w końcu miała być dla mnie.

niedziela, 1 stycznia 2012

Powrót

Ale dawno mnie tutaj nie było. Czasami tak bywa. Wiele się działo i różne ciuszki zrobiłam, ale jakoś brakło odwagi, żeby się chwalić. A teraz zauroczyła mnie koronka irlandzka i takie są początki mojego prototypowego "dzieła". Mam nadzieję, że nie zabraknie mi cierpliwości i uda mi się dokończyć to co zaczęłam.